FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum "GŁĘBIA ROCKA" Strona Główna
»
Refleksje koncertowe
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
meloman
Wysłany: Sob 14:21, 24 Lis 2007 Temat postu: Fish, 18.10.2007, Warszawa
Believe/ Fish , Warszawa, Klub Stodoła, 18.10.2007
Mimo przeciwności, które mnie ostatnio spotkały, jednak udało się być na tym koncercie - i z tego bardzo się cieszę. To miało być moje czwarte spotkanie z Wielkim Szkotem. W klubie zbyt tłoczno nie było, Fish w tym roku zdecydował się na aż 10 występów w Polsce, stąd wiadomo, że publiczność porozkładała się równomiernie na poszczególne miejsca w kraju. Cóż, moja choroba polegająca na konieczności zakupu płyty, względnie koszulki przed imprezą znowu odezwała się mocnymi symptomami i… nabyłem jedno i drugie. Ale nie żałuję, mało tego powinienem kupić jeszcze jedną płytę, mianowicie podwójną, „Communion”, lecz tu zapewne zadziałał instynkt samozachowawczy i poprzestałem jednak na tej ostatniej, najnowszej, z igły zdjętej, zatytułowanej „ 13th Star”(Trzynasta gwiazda).
Punktualnie o godzinie 19.00 rozpoczęli muzycy polskiego zespołu Believe, którzy stanowili support. Grupa zaprezentowała sześć utworów ze swojej debiutanckiej płyty zatytułowanej „Hope To See Another Day”. Cóż mogę o tym napisać? Jeżeli tak mają być nagłaśniane zespoły poprzedzające występ głównego wykonawcy wieczoru, to ja nie widzę w tym sensu. Gdybym nie znał repertuaru, miałbym zapewne trudności z rozpoznaniem niektórych numerów. Wątpię czy ktoś ze słuchaczy podszedł do stoiska po koncercie i kupił płytę ( która jest zresztą wyśmienita) To nie była raczej zbyt udana promocja grupy.
Tuż przed godziną 20.00 na scenie pojawił się Fish z zespołem, czyli punktualność zdumiewająca. Rozpoczęli od „Slainte Mhath” - to z ostatniej płyty nagranej z Marillion w 1987 roku. Tegoroczna trasa miała nazwę „Clutching At Stars”, która sugerowała, że będziemy słuchali przede wszystkim nagrań właśnie z tej płyty oraz tych najnowszych. Tak też się stało. Trzynastą Gwiazdę, reprezentowały cztery nagrania- ale te o mocnym rockowym brzmieniu. Żadnych kawałków balladowych z tego wydawnictwa nie było. Repertuar całego występu był historycznie wymieszany, bez specjalnej chronologii. W głębi sceny umieszczono ekran, na którym ujrzeliśmy filmy lub obrazy towarzyszące muzyce. Przy „Circle Line” – sceny z metra, „Square Go” – bokserski pojedynek, „The Perception Of Johnny Punter” - film o działaniach wojennych, natomiast przy „Sugar Mice” widzieliśmy jakby twarz człowieka-kota, a przed nią obracający się w pucharku deser lub drink otoczony u podstawy pięcioma kolorowymi myszkami. Usłyszeliśmy wszystkie najważniejsze numery z „Clutching At Straws”, które wywoływały niesamowity aplauz wśród publiczności. Fish sięgnął także do swoich pierwszych nagrań solowych. Nawet cały charakterystyczny początek przy „Vigil” odśpiewał krocząc wśród…. widowni , no - tego to jeszcze nie było. Pierwszy bis to nieśmiertelna, zawsze wzruszająca ballada „Cliche” , ze znacznie przedłużoną niesamowitą solówką gitarową oraz energetyczne jak zwykle „Incommunicado”. Bis drugi: „Last Straw”, świetnie wpasowane na zakończenie. Na dwa ostatnie numery koncertu wokalista zmienił ubiór i paradował w jasnej koszulce z widniejącym na plecach numerem 13 oraz napisem FISH- właśnie po to potrzebna była ta wydłużona solówka w Cliche- aby zdążył się przebrać.
Teraz o muzykach tworzących zespół. Nastąpiły istotne zmiany, bo na klawiszach zagrał tym razem Foss Patterson, znany między innymi z występów z Camel w Polsce w 1997 roku (jednak się pochwalę , że byłem tego świadkiem). Nowy, drugi gitarzysta to Chris Johnson, a za bębnami także świeży narybek Dave Haswell. Oprócz tego weterani: Frank Usher na gitarze – ten to potrafi zagrać, oraz Steve Vantsis na gitarze basowej, który jest twórcą prawie całego materiału muzycznego na nowej płycie.
Trochę ponad rok temu, w tym samym miejscu, słyszałem Fisha ( wiadomo- trasa Return To Childhood ) i wtedy buty mi spadły z emocji. Teraz tak się nie stało. Jaki z tego wniosek? Albo obecnie noszę za ciasne buty, albo…Ryba grał tym razem nieco gorzej, sam nie wiem. Chyba nie będę się jednak czepiał - to był dobry koncert, choć jak dla mnie, nie magiczny. Tylko muszę ponarzekać na nagłośnienie- powinno być zdecydowanie lepsze. Na zakończenie chciałbym podkreślić, że forma wokalna Fisha utrzymuje się na dosyć wysokim poziomie i to w połączeniu z jego estradową charyzmą robi jednak wrażenie.
Setlista:
Slainte Mhath/ Circle Line/ So Fellini/ Square Go/ The Percepction Of Johnny Punter/ Manchmal/ Hotel Hobies/ Warm Wet Circles/ That Time Of The Night/ Dark Star/ Sugar Mice/ Vigil/ White Russian/ Cliche/ Incommunicado/ Last Straw.
Bogdan “Meloman”Zaręba
Forum "GŁĘBIA ROCKA" Strona Główna
»
Refleksje koncertowe
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Młode zespoły rockowe
----------------
Barzycki
Judy 4
Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach
Less Is More
Usta Bilizowane
Heavyweight
Hype
Gutierez
Pustki
eM
Enej
SenSorry
The Calog
Rażeni Piorunem
Via Negativa
Indukti
Milczenie Owiec
Marcelle Spirit
Saluminesia
Neonovi
Brown
Introvert Jazz Machine
Kofeina
TELEDYSKI
Ludzie
----------------
Użytkownicy forum GŁĘBIA ROCKA
Co myślicie o forum Głębi Rocka?
Jakich zmian oczekujecie na forum?
Luźno...
Refleksje koncertowe
Inne zespoły...
----------------
Mike Oldfield
Dream Theater - progressive rock&metal
Coma
Red Hot Chili Peppers
U2
Dżem
HEY
Riverside
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001/3 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin